Uśmiech malamuta

Felieton

Niedawno miałam przyjemność wybrać się na pizzę. Niestety, nie pamiętam już, co się na niej znajdowało i czy mi smakowała, bo całym wspomnieniem z tamtego popołudnia zawładnął olbrzymi puchaty (a właściwie wełniasty) malamut, którego wypatrzyłam przy stoliku nieopodal.

Gdy na moim radarze pojawi się piesek typu szpic, szczególnie duży przedstawiciel jednej z ras pierwotnych, wchodzę w rolę zakręconej entuzjastki. Przyzna...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • Wydania czasopisma "Pies z Charakterem"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
  • Zniżki na konferencje i szkolenia
  • ...i wiele więcej!

Przypisy