Psi detektyw na tropie

Felieton

Lubię foksteriery. I książki Agaty Christie. Pewnie dlatego, że moim pierwszym w życiu psem był biało-czarny foksterier o wdzięcznym imieniu Pingwin, a pierwszym przeczytanym kryminałem – Niemy świadek. Trudno byłoby więc o lepszą dla mnie gratkę niż powieść Agaty Christie z foksterierem w roli głównej.
 

Bob, żywy jak srebro terier (dobrze, po prostu terier, wiemy tyle, że szorstkowłosy, foksteriera sobie dośpiewałam), był ukochanym psem bardzo już wiekowej i niezwykle bogatej angielskiej damy, panny Emilii Arundell. Uwielbiał spacery ze swoją panią, wspólne wyprawy do rozmaitych sklepów, drobne awantury z innymi psami, zabieranie kapci kucharce i jeszcze wiele innych rzeczy, ale nade wszystko jedną, samodzielnie wymyśloną zabawę.

„Pies stał na szczycie schodów, trzymając w ręku piłkę i delikatnie machając ogonem.

– Dalej, piesku – zachęcał Karol. Bob przysiadł na tylnych łapach i powoli posuwał piłkę nosem ku krawędzi schodów. Gdy wreszcie popchnął ją, podskoczył w wielkim podnieceniu. Piłka zaczęła wolno staczać s...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • Wydania czasopisma "Pies z Charakterem"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
  • Zniżki na konferencje i szkolenia
  • ...i wiele więcej!

Przypisy