Taki porządek, w którym nagle wszystko ma sens. Początkowo jesteś nieco zagubiony. Nie wiesz, czy dobrze zapiąłeś szelki. Czy smycz nie za długa. Czy miska w odpowiednim miejscu. Przeglądasz fora, pytasz weterynarzy, obsesyjnie sprawdzasz skład karmy i martwisz się każdym kichnięciem. A ten pies… patrzy na Ciebie tak, jakby mówił: „Nie przejmuj się. Jakoś to ogarniemy razem”. Pierwszy pie...
Tego psa już nie ma, ale zawsze będzie pierwszy
Pierwszy pies to nie tylko zwierzę. To epoka. To rewolucja w życiu.
To ktoś, kto pojawia się w naszej codzienności jak burza – rozwala rytm dnia, wywraca grafik do góry nogami i jednocześnie… wprowadza porządek.