„Wy nie wiecie, a ja wiem / jak rozmawiać trzeba z psem” – to wersy z dawnej piosenki dla dzieci, pokazującej przyjaźń z czworonogiem, ale także stanowiącej pewien rodzaj przechwałki. Bo przecież marzeniem ludzi niemal od zarania dziejów było poznanie języka zwierząt.
Mogłoby się wydawać, że zaburzenia na tle nerwicowym to przypadłość typowa dla człowieka. Tymczasem z ich powodu cierpią także psy i inne zwierzęta. Jak je diagnozować i leczyć u naszych czworonożnych ulubieńców?
Jest ich troje: Fanta, Kefir, Harley. Cała trójka z odzysku. Imię Fancie wybieraliśmy na tyle łagodne, by zneutralizować jej wygląd. Co tu kryć, Fanta wygląda jak pies morderca, prototyp wszystkich tabloidowych okładek o tym, jak pies zjadł właściciela albo zagryzł mu dziecko. Wiele lat temu wychudzona, z zaropiałą raną szarpaną, pojawiła się w naszym domu. Weterynarz orzekł, że prawdopodobnie była przywiązana do drzewa drutem kolczastym. Jakoś się wydostała. Lat szesnaście. Obecnie na emeryturze.