Zima to magiczna pora roku, która przynosi wiele radości, ale także wyzwań – nie tylko dla ludzi, lecz również dla naszych czworonożnych przyjaciół.
Autor: Piotr Tryjanowski
prof. dr hab. Naukowiec, specjalista z zakresu ekologii behawioralnej.
W dzisiejszych czasach wiele osób staje przed corocznym wyzwaniem znalezienia idealnego prezentu bożonarodzeniowego. Mimo licznych kampanii społecznych i rozmów na temat odpowiedzialności zwierzęta wciąż pojawiają się na liście inspiracji.
Psy, mimo że są urocze, bywa, że mają także pewne odrażające nawyki. Przecież czasami pupil tarza się w odchodach, a nawet w szczątkach martwych zwierząt. Dlaczego psy to robią? Nieco sarkastycznie można odpowiedzieć, że one, tak po prostu, to lubią!
Banalne przysłowie „Służy do picia, służy do mycia, bez niej na Ziemi nie byłoby życia” dobrze oddaje znaczenie wody. Letnia kanikuła wręcz automatycznie kojarzy nam się z wodą: wypoczynkiem nad brzegiem morza, jeziora, miejskiego basenu albo choćby spacerów wokół akwenów czy wzdłuż brzegu rzeki. W spacerach wielu z nas towarzyszy pies.
Wzrastające zainteresowanie obserwacjami ptaków, znanymi jako birdwatching – po polsku częściej nazywane po prostu ptasiarstwem – staje się coraz popularniejszą formą spędzania wolnego czasu na łonie natury.
O psach pasterskich rozmawiamy z inżynierem Romanem Cieślarem, znanym hodowcą owiec i owczarków podhalańskich z Bystrzycy (Zaolzie, Republika Czeska) – współautorem książki Złap oddech na pastwisku.
Rozmawiamy z prof. dr. hab., dr. h.c. Markiem Świtońskim, prowadzącym m.in. liczne badania dotyczące genetyki psów. Profesor Marek Świtoński jest członkiem rzeczywistym PAN, na co dzień pracuje w Katedrze Genetyki i Podstaw Hodowli Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
„Wy nie wiecie, a ja wiem / jak rozmawiać trzeba z psem” – to wersy z dawnej piosenki dla dzieci, pokazującej przyjaźń z czworonogiem, ale także stanowiącej pewien rodzaj przechwałki. Bo przecież marzeniem ludzi niemal od zarania dziejów było poznanie języka zwierząt.
Psy posiadają pamięć, ale różniącą się od ludzkiej. Ich układ skojarzeń działa inaczej niż nasz. Musimy o tym pamiętać i to uwzględniać w codziennym życiu z czworonogiem.