Piotr Tryjanowski: W czasach naszego dzieciństwa na rynku księgarskim pojawiła się książka I tak człowiek trafił na psa, twórcy etologii – nauki o zachowaniu zwierząt – Konrada Lorenza. Autor książki dostrzegał ewolucyjny związek między człowiekiem a psem, ale inspirował do stawiania pytania o to, jak dany człowiek nagle odkrywa, że lubi psy, że chce być nimi otoczony. Jak to zatem było w twoim wypadku?
Roman Cieślar: Mieszkaliśmy na wsi, więc jak to bywa w takich domach, psy były u nas od zawsze. Najczęściej wielorasowe, jak się z nich śmialiśmy. Trudno jednak powiedzieć, że któryś z nich był mój, ten jeden jedyny. Takiego nabyłem dopiero, mając siedemnaście lat, i był to jamnik długowłosy.
A kiedy zainteresowałeś się psami pracującymi?
Można powied...