Kiedy analizujemy liczne opisy i relacje z sytuacji, w których główną rolę ogrywa pies i człowiek oraz to, co ich łączy, napotykamy wiele regularnie przewijających się słów określających ten specyficzny międzygatunkowy układ społeczny, bo chyba tak możemy już to nazwać, skoro psy określane są mianem zwierząt społecznych, my, ludzie, mimo wszystko i wbrew pozorom również jesteśmy istotami stadnymi – choć często miewamy problem w porozumieniu się z przedstawicielami własnego gatunku albo ochotę na chwilę samotności, co nie zmienia faktu, że samemu jakoś smutno na tym świecie.
Relacja
Jedno z najbardziej popularnych słów określających tę koegzystencję z psem. Jak można ją łatwo zdefiniować? Czym jest? Aby zbytnio nie utrudniać, przyjmijmy dość prostą definicję, choć konkretnie obrazującą związek między osobnikami dwóch tak różnych gatunków:
Oddziaływanie na siebie nawzajem!
POLECAMY
Tutaj działają nie tyle prawa fizyki, ile silne zależności psychologiczne i biologiczne, choć jakoś tak „dziwnie” się przyciągamy – prawda? Aby wyjaśnić magię tej niesamowitej bliskości psów i ludzi, pochylmy się nad jej składowymi, bez których relacja psa i człowieka nie zaistnieje, a w wypadku jej zaburzenia są to główne obszary pracy nad jej polepszeniem:
Komunikacja
Nie będzie niczym odkrywczym, kiedy wyjdziemy od stwierdzenia, że komunikacja to szyfrowanie, wysyłanie kanałem komunikacyjnym informacji o swoich potrzebach i jednocześnie odbieranie i odszyfrowywanie wiadomości od swojego rozmówcy. Jednak już ciekawiej robi się, gdy zaczniemy dogłębnie analizować. Zawsze warto sprawdzić, czy kanał komunikacyjny psa i człowieka to jeden i ten sam, czy może dwa leżące blisko siebie, ale jednak odrębne, obudowane jakimiś ograniczeniami. Tak jakby pies i człowiek wysyłał swoją wiadomość, wrzucając ją do rury, na końcu której nie ma odbiorcy, bo stoi on obok, nadając...