Choroby nowotworowe coraz częściej atakują zwierzęta, bez względu na ich wiek i stan fizyczny. Dlatego nie ignorujmy żadnego z niepokojących objawów. Jeśli się pojawią, natychmiast zaprowadźmy naszego ulubieńca do lekarza weterynarii.
Choroby nowotworowe coraz częściej atakują zwierzęta, bez względu na ich wiek i stan fizyczny. Dlatego nie ignorujmy żadnego z niepokojących objawów. Jeśli się pojawią, natychmiast zaprowadźmy naszego ulubieńca do lekarza weterynarii.
Badania krwi naszych ulubieńców powinniśmy wykonywać regularnie – co najmniej raz w roku u zdrowych zwierząt dorosłych, a u chorych i starszych zgodnie z zaleceniami lekarza weterynarii. Pamiętajmy także, że to lekarz interpretuje wyniki.
Wśród opiekunów psów pokutuje opinia, że po poddaniu psów sterylizacji lub kastracji zniknie większość zaburzeń zachowania, zwłaszcza nadmierna agresja, kopulacja z przedmiotami, innymi psami czy ludźmi, a zwierzęta staną się spokojne i posłuszne. To fałszywe przekonanie.
Temperatura ciała „przegrzanego” psa przekracza 40 stopni. Udar cieplny stanowi więc bezpośrednie zagrożenie dla jego życia.
Szacuje się, że nawet jedną trzecią populacji ludzi stanowią alergicy. Być może tak samo często zwierzęta cierpią z powodu chorób o podłożu alergicznym, np. nietolerancji pokarmowej czy atopii. Czym są te choroby? Jak sobie z nimi radzić?
Jeśli chcemy cieszyć się długim i szczęśliwym życiem naszych czworonożnych ulubieńców, musimy regularnie zwracać uwagę na ich stan zdrowia. Pomoże nam w tym specjalny arkusz obserwacyjny.
Robi się coraz cieplej, częściej więc wychodzimy z psami na spacer. Nasi ulubieńcy interesują się powracającą do życia przyrodą, więc wąchają, co się da, a często próbują posmakować świeżych pędów czy listków. Warto jednak wiedzieć, że niektóre rośliny mogą wywołać reakcje alergiczne, a nawet doprowadzić do tragedii.
Spacer z psem powinien być przyjemnością zarówno dla psa, jak i dla opiekuna. To chwila nie tylko na relaks i aktywność fizyczną, ale także dobra okazja do nauki komunikacji i pogłębiania więzi. Niestety, nie zawsze tak się dzieje.
Czy w poczekalni weterynaryjnej obowiązują jakieś zasady? Oczywiście! Choć są niepisane, to ułatwiają życie personelowi medycznemu, opiekunom, a przede wszystkim samym czworonożnym pacjentom. To przecież oni są zestresowani i należy zrobić wszystko, żeby wizyta była dla nich jak najmniej przykra.
Gdy spytałam kiedyś moich obserwatorów w mediach społecznościowych, z jakimi mitami na temat zdrowia psów się spotkali, zorientowałam się, że takich fałszywych i często szkodliwych przekonań jest całkiem sporo i wciąż mają się dobrze w XXI stuleciu.
Ochrona psa przed chorobami przenoszonymi przez kleszcze to od dawna obowiązkowy element profilaktyki przeciw ektopasożytom. Wybór preparatów dostępnych na rynku jest bardzo szeroki, a co ważne, można je kupić bez przepisu lekarza i łatwo zaaplikować pupilowi. To jednak nie zawsze wystarczy. W jakich przypadkach warto skonsultować wybór preparatu z lekarzem weterynarii? Na co zwrócić uwagę podczas aplikacji? Kiedy preparat przeciwkleszczowy może okazać się nieskuteczny?
Psy, podobnie jak człowiek i wszystkie ssaki, mają zdolność odczuwania bólu. Tak jak w wypadku ludzi naszym moralnym obowiązkiem jest złagodzić nasilenie bólu, a tym samym cierpienie zwierzęcia. Podstawą skutecznego leczenia bólu u psów jest właściwe jego zdiagnozowanie. Na szczęście, będąc opiekunem czworonoga, do czasu wizyty u lekarza weterynarii jesteśmy w stanie pomóc zwierzęciu za pomocą niektórych ludzkich leków przeciwbólowych.