Dokąd na odpoczynek z psim przyjacielem?

Relacje i komunikacja

Odkąd mam psy, dużo więcej czasu poświęcam na przemyślenie, dokąd i kiedy jedziemy na wakacje albo na krótki, weekendowy wyjazd. Zwracam uwagę na sezonowość miejsc i atrakcji, by uniknąć tłumu turystów i spacerować bez obaw, że ktoś nadepnie mojemu kochanemu czworonogowi na łapkę. Nie oznacza to, że unikam plaż nad Bałtykiem czy trekkingu w górach… Jednak wybieram takie miejsca, gdzie zarówno ja, jak i moje psiaki czujemy się swobodnie i dobrze.

Kaszuby, Dolny Śląsk i Polesie to trzy miejsca, do których można w ciemno się udać, jeśli na wyjeździe poszukujemy głównie spokoju i odpoczynku.

Kaszuby

Kaszuby są jednym z niewielu miejsc na mapie Polski, gdzie nawet w wysokim sezonie letnim można znaleźć spokój i wytchnienie. Bardzo to doceniam, bo jak tylko czuję się przytłoczona codziennością i obowiązkami, to wiem, dokąd mogę uciec, by nabrać dystansu i spędzić aktywny (a czasem leniwy) czas z Boną i Colą – moimi border collie. 

Sercem Kaszub jest niewątpliwie Kaszubski Park Krajobrazowy, zajmujący aż 33 tysięcy hektarów. Nie brakuje tu leśnych ścieżek na spacery z psami, ukrytych między wysokimi bukami grot Mirachowskich, jezior, po których można pływać łódką, kajakiem lub supem, oraz plaż, gdzie można trochę poleniuchować. Jestem pewna, że każdy znajdzie tu coś ciekawego dla siebie.

Dla miłośników historii i kultury obowiązkowym punktem wycieczki będzie Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich. To miejsce, które od pierwszych chwil pozwala zanurzyć się w wiejskiej sielance i poczuć klimat, który panował tu wiele lat wcześniej. Teren skansenu jest bardzo duży, dlatego nawet podczas weekendu, kiedy turystów będzie trochę więcej, nie odczujesz tłoku. Pamiętaj, że z psem nie wolno wchodzić do wnętrz chat w skansenie. 

Widoki na okolicę najlepiej oglądać z góry Sobótka w Ręboszewie. Trzeba trochę wspiąć się z parkingu, ale warto. Nagrodą będzie nie tylko malowniczy krajobraz, ale również możliwość zwiedzenia wiatraka stojącego na szczycie, zanocowania w nim lub odwiedzenia kawiarni w jego wnętrzu. 

Dla zmotoryzowanych obowiązkowym punktem wycieczki będzie Droga Kaszubska, prowadząca brzegiem jezior Szwajcarii Kaszubskiej, a dla tych kochających długie spacery polecam oznakowany kolorem czerwonym Szlak Kaszubski. Niestety, z psem nie można przejść całego szlaku, ponieważ na jego drodze znajdują się obszary objęte ochroną czynną lub ścisłą (np. rezerwaty przyrody), na teren których wejście z pupilem jest zabronione.

Miłośników uroczych miasteczek i krzyżackich zamków zaproszę do Lęborka, gdzie można wybrać się na spacer z psiakiem i podziwiać zabytki. Warto zgubić się między eklektycznymi i secesyjnymi kamienicami, zobaczyć stary spichlerz, ratusz i kościół z XIV wieku.

WAŻNE

Z roku na rok mamy coraz więcej hoteli/domków/agroturystyk, które są pet-friendly. Dla ułatwienia wyszukiwania wiele stron internetowych zaktualizowało filtry, dzięki którym od razu znajdujemy miejsce akceptujące psy

 

Dolny Śląsk

Dolny Śląsk jest regionem, gdzie ciekawych miejsc nie trzeba specjalnie szukać, ponieważ są na każdym kroku. Znane i popularne atrakcje bywają często odwiedzane przez turystów, dlatego w poszukiwaniu ciszy i spokoju warto wybrać się do Krainy Wygasłych Wulkanów. Pagórkowaty krajobraz neków wulkanicznych jest idealny na długie spacery z psem, a ponadto obfituje w ciekawe formacje skalne, po których można się wspinać, i daje wszechobecną bliskość natury, z której od dawna czerpię siłę. 

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych i zarazem bardzo popularnych atrakcji w Krainie Wygasłych Wulkanów jest – dumnie nazwany Śląską Fujijamą – wulkan Ostrzyca (właściwie to nek wulkaniczny). Wzgórze można rozpoznać z daleka po jego charakterystycznym stożkowym kształcie. Na szczycie Ostrzycy znajduje się rezerwat przyrody, po którym można spacerować z czworonogiem (obowiązkowo na smyczy). Droga na szczyt potrafi zmęczyć, jednak widok na okolicę wynagradza ten trud po stokroć.

Kolejnym ciekawym miejscem na trekking jest ścieżka „Wokół Wielisławki”. Już z drogi we wsi Sędziszowa rozpościera się widok na wielkie Organy Wielisławskie. Jak sama nazwa wskazuje, skały swoją budową przypominają organy. Powstały w trakcie stygnięcia magmy wulkanicznej. To właśnie pod organami można zaparkować samochód i rozpocząć spacer ścieżką przyrodniczą, która prowadzi na szczyt góry Wielisławki. Podejście nie jest strome i prowadzi przez las. W średniowieczu na szczycie znajdował się gród, a potem zamek. Dzisiaj można dostrzec tylko pozostałości fortyfikacji. Punkt widokowy jest oznaczony, można usiąść wygodnie na drewnianej ławce, odpocząć i nabrać dystansu, spoglądając na krajobraz w oddali.

Aktywni i lubiący wyzwania w Krainie Wygasłych Wulkanów mogą spróbować swoich sił na skałkach podczas wspinaczki. Świetnym miejscem będą Krucze Skały, na których wytyczono kilka dróg wspinaczkowych. Skały wyglądają jak pionowa ściana, wysoka na 25 m i szeroka na 120 m, co wywołuje ogromne wrażenie. Oprócz samej wspinaczki można wybrać się na spacer. Na prawym końcu skalnej ściany są metalowe schody, po których wejdziemy na szczyt urwiska. Nie polecam spoglądać w dół!

Dla miłośników zamków i legend obowiązkowym punktem wycieczki będzie wizyta na Zamku Grodziec. To jeden z niewielu zamków w Polsce, po którym można spacerować z psem bez ograniczeń – od dziedzińca, poprzez komnaty, po wieże widokowe i ciasne korytarze. Warto jednak pamiętać, że taka atrakcja nie będzie odpowiednia dla każdego psiaka. Lękliwy czworonóg nie będzie czuł się dobrze podczas wędrówki ciasnymi i ciemnymi przejściami czy po stromych schodach. W letnie weekendy miejsce jest chętnie odwiedzane przez turystów i może być nieco tłoczno. Jeśli wolisz kameralną atmosferę podczas zwiedzania, wybierz się w tygodniu i najlepiej w godzinach przedpołudniowych.

WAŻNE

Zamek Grodziec to jeden z niewielu zamków w Polsce, po którym można spacerować z psem bez ograniczeń – od dziedzińca, poprzez komnaty, po wieże widokowe i ciasne korytarze. Warto jednak pamiętać, że taka atrakcja nie będzie odpowiednia dla każdego psiaka

 

Polesie

Polesie kojarzy mi się z zielenią i drewnianymi kładkami, które prowadzą przez bagna, jeziora i inne tereny podmokłe. To jeden z tych regionów Polski, które pokocha każdy lubiący przyrodę, bliskość natury i lokalne jedzenie. Do dzisiaj wspominam sękacz, który jedliśmy, siedząc przy kominku w drewnianej chatce w środku lasu. Takich chwil po prostu się nie zapomina. 

Okoliczny folklor można poczuć w niewielkim, ale bardzo klimatycznym skansenie w Holi. Można tu zobaczyć drewnianą chatę, przy której latem kwitną kolorowe kwiaty, wysoki żuraw, dzięki któremu można było czerpać wodę ze studni, czy wiatrak typu koźlak. Po drugiej stronie ulicy wzrok przyciąga niebieska cerkiew, pamiętaj jednak, że do miejsc sakralnych nie wolno wprowadzać psiaka. 

Kawałek dalej rozpoczyna się teren Poleskiego Parku Narodowego, po którym możesz spacerować ze swoim psem (obowiązkowo na smyczy). Pieszych ścieżek tu nie brakuje, a w zasadzie jest ich tak wiele, że trudno się zdecydować. Wstęp na niektóre z nich jest płatny, a bilet można kupić online na stronie internetowej Parku. 

Mnie najbardziej zachwyciła ścieżka „Spławy”. Trasa liczy około 7 km, z czego ponad połowa biegnie drewnianymi kładkami. Droga wiedzie przez łąki, bagna, mokradła i torfowiska. Najciekawszym punktem widokowym (oczywiście moim zdaniem) jest krajobraz rozpościerający się z pływającego mostu na jeziorze Łukie. Poleski Park Narodowy jest dobrym wyborem na spacer o każdej porze roku. Warto mieć jednak na uwadze, że późną jesienią i zimą kładki są pokryte liśćmi lub śniegiem i mogą być bardzo śliskie. Nie każdy psiak lubi spacery po takim terenie, przyznam, że i ja nie chciałabym tam wywinąć orła i wpaść po pachy w błoto! 

Alternatywą dla pieszych spacerów po parku jest wycieczka rowerowa. Ścieżka „Mietułka”, po której można poruszać się rowerem, liczy aż 21 km. Po drodze torfowiska, stawy, rzeka, a nawet wieża widokowa.

Podobną atrakcję stanowi ścieżka przyrodnicza „Bobrówka”, wiodąca dookoła stawu Młyński Gościniec. Szlak znany jest głównie okolicznym mieszkańcom, dlatego w ciepłe, letnie weekendy możemy się spodziewać innych spacerowiczów, ale nie tłumów turystów. Dojazd do ścieżki jest dosyć wyboisty i z pewnością w drodze powrotnej może pojawić się konieczność odwiedzenia myjni samochodowej…, ale warto! Dookoła stawu spacerujemy drewnianymi kładkami i leśnymi ścieżkami. Dużo tu ptactwa i zieleni. Po drodze jest kilka punktów widokowych na staw, jednak często są zajęte przez okolicznych wędkarzy. 

Stolicą regionu jest Włodawa. Słynie jako miasteczko wielu kultur, gdzie można zobaczyć synagogi, cerkwie i stare kościoły. Włodawa na pierwszy rzut oka może wydawać się szara i mało atrakcyjna turystycznie, jednak czuć, że to miasto ma historię i duszę. Najlepszą formą zwiedzania Włodawy jest zgubienie się wśród uliczek, oczywiście w towarzystwie psa.

Co roku w mieście odbywa się wydarzenie „Poleskie Lato z Folklorem”, na ten czas miasteczko jest naprawdę oblegane przez przyjezdnych.

Dla lubiących przygody i aktywny wypoczynek polecam spływ kajakiem rzeką Bug. Osobiście jeszcze nie pływałam w kajaku z Boną i Colą, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz i zdecydowanie chciałabym spróbować właśnie tu, na Polesiu. 

Psiolubny nocleg

Destynacja wycieczki z psiakiem to jedno, ale kolejną ważną kwestią jest nocleg! Jak poszukać psiolubnego noclegu i na co zwrócić uwagę?

Przez ostatnie lata baza noclegowa w Polsce bardzo się rozrosła. Z roku na rok mamy coraz więcej hoteli/domków/agroturystyk, które są pet-friendly. Dla ułatwienia wyszukiwania wiele stron internetowych zaktualizowało filtry, dzięki którym od razu wyszukujemy miejsce akceptujące psy. 

Znalezienie i rezerwacja noclegu nie stanowi problemu, ale czy tak jest w rzeczywistości? Na co warto zwrócić uwagę przed podjęciem decyzji?

Nie każdy nocleg, który uważa się za psiolubny, przyjmie Twojego psa. Po dziś dzień spotykam się z obostrzeniami: „pies akceptowany, ale maksymalna waga czworonoga to 7 kg”, 
„można mieć w pokoju psa, ale nie więcej niż jednego”, „przyjmujemy psy z wyjątkiem ras agresywnych”. Takich przykładów znam naprawdę wiele, dlatego każdorazowo przed rezerwacją noclegu czytam regulamin lub dzwonię/piszę e-maila, by upewnić się, że moje dwa border collie będą mile widziane.

W regulaminie obiektu warto sprawdzić, czy nasz zwierzak może pozostać sam w pokoju/domku, a jeśli tak, to na jak długo, oraz czy możemy z psem wejść do restauracji hotelowej lub innych miejsc na terenie obiektu. 

  •     Wiele noclegów dolicza dodatkową opłatę za psa, która zwykle nie jest zawarta w podstawowej cenie za dobę hotelową. Lepiej sprawdzić przed przyjazdem i zaplanować taki wydatek w wakacyjnym budżecie.
  •     Czy pies w hotelu/domku będzie musiał chodzić po schodach? To informacja ważna dla psiego seniora oraz ras, które powinny unikać wchodzenia/schodzenia po schodach.
  •     Czy w miejscu, do którego jedziesz, jest pies rezydent? Nie wszystkie psiaki lubią i dogadują się dobrze z innymi przedstawicielami swojego gatunku, dlatego warto mieć to na uwadze.
  •     Poszukaj na mapie miejsc w pobliżu obiektu, gdzie możesz wyprowadzić psa na spacer, lub zapytaj o takie miejsca właścicieli.
  •     Wynajmując domek, warto zapytać, czy obiekt jest ogrodzony.

Decyzja o wyborze miejsca noclegowego powinna być świadoma i dobrze przemyślana, ponieważ będzie miała ogromny wpływ na Twoje zadowolenie z wakacji. 

Przypisy