Trening naszego psa zazwyczaj zaczynamy w domu. I on, i my skupiamy się wtedy na wykonywaniu określonych czynności. Można powiedzieć, że pies całym sobą oczekuje na kolejne polecenia. Co ważne, stosunkowo szybko osiągamy wspólny sukces, czujemy zadowolenie, a o inteligencji naszego ulubieńca myślimy w samych superlatywach. Postanawiamy nagrodzić go długim spacerem po ulubionych miejscach i w jego trakcie wzmocnić nowe umiejętności. Tyle tylko, że na zewnątrz pies zachowuje się tak, jakby niczego się nie nauczył: ciągnie, warczy na ludzi i inne zwierzęta, próbuje zjadać śmieci. Dlaczego? Co poszło nie tak?
Zacznijmy od początku
Żeby zrozumieć, co się dzieje, musimy zacząć od zmiany myślenia o samym treningu z psem. Dla nas jest to nauka pożądanego zachowania. Krótko mówiąc: dążymy do tego, aby pies w każdych warunkach robił to, o co go poprosimy. A przecież trening pełni również inne funkcje: rozwija umiejętności poznawcze zwierzęcia, buduje jego kompetencje społeczne, uczy współpracy z człowiekiem.
Trzy kluczowe warunki
Aby trening był skutec...