Kilka lat temu miałam w sobie na tyle samozaparcia i determinacji, że zdarzało mi się zerkać na fora i podpowiadać opiekunom postępowanie w konkretnych przypadkach. Nie diagnozowałam pacjentów, raczej zwracałam uwagę na sytuacje, które wyglądały naprawdę groźnie. Bardzo szybko zauważyłam, że większość osób, które niby szukają w sieci pomocy, tak naprawdę potrzebują wymówki, aby nie iść ze zwierzęciem do lekarza: „Czy to coś groźnego?”, „Czy powinnam iść z nim do weta?”, „Pytam was, bo nie chcę wydawać kasy na weta bez sensu”. Tak naprawdę osoby te podjęły już decyzję, a na forum szukają tylko tych, którzy wirtualnie poklepią ich po plecach i powiedzą: „Masz rację, poczekaj kilka dni, pewnie samo przejdzie”. Po kilku takich komentarzach sumienie od razu jakby czystsze.
Gdy po jednym z moich wpisów kilka osób uznało mnie za (cytuję dosłownie) „młodą lekareczkę, która świata nie zna i te swoje książki może sobie… schować do szafki”, powiedziałam: „Koniec!” i wycofałam się z wszelkiej aktywności na „specjalistycznych” forach.
Pytania bez sensu
Dlaczego pytanie nieznajomych w si...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- Wydania czasopisma "Pies z Charakterem"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
- Zniżki na konferencje i szkolenia
- ...i wiele więcej!