Co nam mówią psie zabawy?

Na temat

Zabawa u psów to bardzo szeroki temat. Wiele mówi o reakcjach psa, jego motywacji i stanie emocjonalnym, a także o jego relacji z właścicielem. Czy jednak wiemy, jak prawidłowo bawić się z naszym pupilem?

Zabawa może występować wewnątrzgatunkowo – pomiędzy psami, ale również pozagatunkowo – na przykład pomiędzy psem a opiekunem. Pies może bawić się sam lub w grupie innych psów.
Na temat zabawy psów krąży wiele popularnych przekonań, na przykład właściciele interpretują interakcje pomiędzy przypadkowo napotkanymi psami na spacerze najczęściej jako zabawę, nawet jeśli eskaluje ona do walki. W przypadku zabawy pomiędzy psem a człowiekiem mówi się właścicielom, by chowali i kontrolowali zabawki psa, dzięki czemu będzie on zmotywowany do wspólnej zabawy, a człowiek będzie bardziej atrakcyjny.
W mojej pracy szkoleniowca wykorzystuję zabawę do przyjrzenia się reakcjom psa, jego motywacji i stanom emocjonalnym oraz, a może przede wszystkim, obserwacja zabawy pomiędzy psem a opiekunem służy mi do określenia ich wzajemnej relacji.

Ukłon – zaproszenie do zabawy czy jednak coś więcej?

Wszyscy wiemy, jak wygląda ukłon (ang. playbow). Pies kładzie przednie łapy na ziemi, podczas gdy tylne są wyprostowane. Kiedy widzimy takie zachowanie, od razu przychodzi nam do głowy proste wyjaśnienie, że „pies się bawi”. Kiedy pies wykonuje ukłon w trakcie zabawy, dla innego psa jest to sygnał, który zmienia znaczenie wcześniejszego lub następnego zachowania. Poprzez ukłon pies mówi: „Mimo że moje zachowania są zbliżone do zachowań agresywnych, takich jak grożenie czy pogoń, to jest to tylko zabawa”. Prawie wszystkie wzorce zachowań obserwowane w zabawie zostały wykształcone w innych kontekstach. W zabawie mogą więc się pojawić zachowania z różnych części psiego etogramu, również z etogramu zachowań demonstracyjnych, czyli używanych przez psa do zademonstrowania drugiemu psu, że jest (lub chce być) od niego silniejszy, z etogramu zachowań łowieckich, a nawet z etogramu zachowań agresywnych.

Czy to zabawa czy już polowanie?

W celu rozróżnienia, czy dane zachowanie jest „poważne”, czy też jest „tylko” zabawą, psy wykształciły sposoby komunikowania intencji zabawy. Jest to tzw. metakomunikacja, czyli umiejętność komunikowania na temat systemu komunikacji. Na metakomunikację w zabawie składają się tzw. sygnały zabawy, które są zazwyczaj wyraźne i jednoznaczne, mogą się pojawić na początku lub w trakcie zabawy. W artykułach naukowych opisane są różne sposoby komunikowania zabawy – mogą to być sygnały słuchowe, wzrokowe lub węchowe. Większość opisanych w literaturze naukowej sygnałów to sygnały wzrokowe, na przykład: „uśmiechnięty pysk”, „zabawowe podejście” opisane jako rozluźnione i sprężyste, „zabawowy podskok” oraz „ukłon”. Ukłon badany był m.in. w latach 70. XX wieku przez profesora Marca Bekoffa z Uniwersytetu Kolorado. To właśnie dzięki badaniom profesora Bekoffa zaczęto nazywać ukłon „zaproszeniem do zabawy”. Jednak ukłon to nie tylko zabawa. Jest to zachowanie, które obserwuje się także w etogramie zachowań łowieckich, demonstracyjnych czy agonistycznych. Zaobserwowano, że dzikie psowate, np. wilki, wykonują ukłon przed ofiarą w czasie polowania. Zwierzę skierowane jest przodem w stronę wilka, a ten wykonuje ukłon. Oczywiście, wilk nie chce bawić się ze swoją ofiarą. Taki ukłon służy sprowokowaniu ofiary do ucieczki, co pozwala wilkowi zaatakować od tyłu i w ten sposób uniknąć ryzyka obrażeń, spowodowanych na przykład przez rogi broniącej się ofiary.

Wiele znaczeń jednego gestu

Jako zachowanie demonstracyjne ukłon występuje w różnych kontekstach. Gdy psy spotykają się po raz pierwszy i próbują ustalić, kto jest kim w danej interakcji, czyli kto jest słabszy, a kto silniejszy, i na ile można sobie pozwolić, ukłon jest częstym i przydatnym rozwiązaniem. Wygląda też inaczej niż w zabawie: ciała psów są napięte, zwarte, pies ląduje blisko przeciwnika i wykonuje ukłon z szeroko rozstawionymi przednimi łapami. To zachowanie ma na celu „odepchnięcie” drugiego psa, przestawienie go. Ale pies może też wykonać ukłon w celu zatrzymania drugiego psa lub przeciwnie, sprowokowania go do gonitwy. Ukłon wykonywany na zasobie, np. zabawce czy rękawie pozoranta, to wyraźny komunikat: nie ruszaj, ten przedmiot należy do mnie.
Nieco inaczej wygląda ukłon, kiedy używany jest jako zachowanie agresywne: pies się pochyla, jest gotowy skoczyć naprzód i uderzyć przeciwnika z całej siły. Następuje ukłon – atak.

Pamiętaj

W czasie zabawy pies wykonuje ukłon w większej odległości od drugiego psa, ukłon trwa dłużej, nawet kilka sekund, a pies nie skacze do przodu, ale raczej w bok. Pies wyskakuje do przodu tylko wtedy, gdy jego kompan ucieka w zabawie.


Czy zabawa na spacerach to zawsze zabawa?

Jak w takim razie interpretować ukłon w czasie interakcji pomiędzy psami spotykającymi się na spacerach? Czy to zawsze zabawa? Z moich obserwacji i doświadczenia wynika, że nie. Nowo poznane psy rzadko się ze sobą bawią. Do zabawy niezbędne jest zaufanie, które zdobywa się, dobrze poznając partnera. Z uwagi na to, że w zabawie występują zachowania z prawie każdej części etogramu psich zachowań, zaufanie pomiędzy partnerami jest konieczne do zrelaksowanej interakcji, jaką jest zabawa. Dlatego do prawdziwej zabawy dochodzi zazwyczaj pomiędzy psami, które dobrze się znają i wzajemnie się lubią. Ponadto prawdziwa zabawa pomiędzy psami posiada kilka charakterystycznych elementów. Są to przede wszystkim sygnały zabawy, czyli omówione wyżej zachowania takie jak ukłon, rozluźniony otwarty pysk czy zabawowe podejście. Dodatkowo zabawa jest symetryczna, co oznacza, że bawiące się ze sobą psy zamieniają się rolami: np. najpierw goni jeden pies, a później drugi, najpierw jeden pies przewraca się na grzbiet i jest podgryzany przez partnera, a później odwrotnie. Kolejnym elementem zabawy jest tzw. autodostrajanie, czyli dopasowywanie swojej siły, pozycji, umiejętności do partnera. Autodostrajanie łagodzi zabawę oraz sprawia, że jest ona mniej agresywna i zagrażająca dla partnera, szczególnie dla partnera, który jest słabszy, młodszy lub mniej zmotywowany. W ten sposób autodostrajanie wpływa na przedłużenie sytuacji zabawy. 

Pies nieznajomy

Interakcje, do których dochodzi na spacerach pomiędzy nowo poznanymi psami, to zazwyczaj zachowania demonstracyjne, w których ukłon służy przestawieniu drugiego psa, sprawdzeniu, który pies jest silniejszy. Zachowania demonstracyjne mogą eskalować do zachowań agresywnych, dlatego często opiekunowie twierdzą, że psy najpierw się bawiły, po czym „zabawa” przerodziła się w walkę. Z mojego doświadczenia wynika, że te interakcje od początku nie były zabawą, ale właśnie zachowaniami demonstracyjnymi, których psy używają do określenia swojej relacji z nieznanymi psami.

Opis przypadku

Przypominam sobie suczkę rasy airedale terrier, która jakiś czas temu pojawiła się na prowadzonych przeze mnie i mojego męża warsztatach psiej komunikacji, tzw. klasach komunikacji. Ta suczka była tak sfrustrowana, że nie zdecydowaliśmy się na jej bezpośrednie spotkanie z innym psem, ponieważ na widok psa łapała w pysk cokolwiek, co było pod ręką, na przykład gałąź, i rozgryzała ją gwałtownie. Z rozmowy z opiekunem wynikało, że zabawki psa są mu wydzielane, lecz nawet wtedy, kiedy są dostępne, są kontrolowane przez człowieka, w przeciwnym wypadku pies je niszczy. Niszczenie może być jednym z objawów przeżywanego przez psa napięcia. Jednak niszczenie zabawek może różnie wyglądać. Zabawki z czasem się zużywają i jest to naturalny proces, niebędący oznaką niczego złego. Dodatkowo wiele ras psów przejawia zachowanie zwane oskórowywaniem – jest to zachowanie będące częścią łańcucha łowieckiego niektórych ras, polegające na metodycznym, krok po kroku, rozszarpywaniu „ofiary”, którą w tym wypadku jest „upolowany” pluszak lub szarpak. Jeśli jednak pies łapie zabawkę i rozgryza ją szybko i nerwowo – a z doświadczenia wiem, że może dotyczyć też tzw. niezniszczalnych piłek lub gryzaków – należy się zastanowić, skąd wynika to zachowanie. Najczęstszą przyczyną jest właśnie nadmierne kontrolowanie zabawek przez opiekuna.

 

Zabawa pomiędzy psem a opiekunem

Jedną z najczęstszych opinii pojawiających się na temat zabawy psa z opiekunem jest ta, że psie zabawki nie powinny być swobodnie dostępne dla psa. Innymi słowy, pies nie powinien mieć możliwości bawienia się sam ani inicjowania zabawy z opiekunem swoimi zabawkami. Ma to na celu zbudowanie motywacji do zabawy u psa. Jednak ograniczanie dostępu do zabawek, wszystkich bądź tych ulubionych, nie ma nic wspólnego z motywowaniem psa. Jest to deprywacja psich potrzeb, która prowadzi do frustracji. A od frustracji może być tylko krok do zachowań agresywnych, jeśli pies wykazuje wyższy poziom agresywności, czyli tendencję do zachowań agresywnych.

Zabawka – narzędzie do wspólnej zabawy

Innym jego objawem jest sytuacja, kiedy po rzuceniu zabawki, piłki czy szarpaka pies łapie ją i natychmiast ucieka lub podbiega do opiekuna, ale utrzymuje dystans, by opiekun nie był w stanie odebrać mu zabawki. W obu sytuacjach powodem jest błędne rozumienie zabawy przez opiekuna. Zabawa to sytuacja, która jest spontaniczna, pozbawiona struktury i ograniczeń. Różnica pomiędzy zabawą i grą polega na tym, że gry posiadają określone zasady w określonym systemie. Jeśli więc opiekun postrzega zabawę z psem jako rzucanie piłki i oczekuje, że pies przyniesie tę piłkę, to narzuca tej zabawie określoną strukturę, przez co nie jest już ona zabawą, a staje się grą. Tymczasem w zabawie z psem wcale nie chodzi o zabawkę, lecz o wspólne, przyjemne spędzenie czasu. Alexa Capra – włoski szkoleniowiec i etolog, autorka etogramu zachowań psów – mówi, że jeśli podoba Ci się zabawka Twojego psa, kup sobie taką samą. Często powtarzam te słowa opiekunom. W zabawie z psem wcale nie chodzi o to, by kontrolować jego zabawki. Wręcz przeciwnie – pies może mieć swobodnie dostępne wszystkie zabawki. Właściwa zabawa polega na dzieleniu się zabawką, bo jest ona tylko narzędziem do wspólnej zabawy.

Ta piłka żyje

Weźmy na przykład zabawę piłką na sznurku: można stymulować psa, symulując piłką ruchy uciekającej ofiary, przy czym należy pamiętać, że ofiara ucieka od pyska psa, a nie w niego wpada. Poruszamy sznurkiem w taki sposób, by pies miał możliwość złapać piłkę, za co go chwalimy, możemy lekko poruszać nadgarstkiem, a z psem, który lubi tego typu zabawę, można przeciągać się mocniej, ważny jest moment puszczenia zabawki. Robimy to wtedy, kiedy pies zaczyna potrząsać energicznie głową na boki, czyli wykonywać zachowanie w łańcuchu łowieckim mające na celu złamanie karku ofiary. Po puszczeniu zabawki, kiedy pies ją trzyma, chwalimy go za to. Zabawka jest w tej chwili „martwa”, tzn. nie porusza się, nie ucieka psu. Dopiero stymulacja z naszej strony czyni zabawkę atrakcyjną w oczach psa. Chyba że zacznie nam na zabawce zależeć, będziemy chcieli, żeby pies ją oddał. Wtedy nadamy jej inne znaczenie i wiele psów nie będzie chciało się nią dzielić, tzn. nie przyniesie jej z powrotem. Taka sytuacja może rozpocząć rywalizację pomiędzy psem a właścicielem, która nie ma nic wspólnego z zabawą. Pies nie potrzebuje żadnych telepatycznych zdolności, by zrozumieć, że właścicielowi zależy na odebraniu mu zabawki. Odczytuje to z ludzkiej komunikacji niewerbalnej, naszych gestów, postawy ciała, wzroku itp. Jeśli pies nauczył się już uciekać z zabawką, dobrym rozwiązaniem bywa korzystanie z dwóch identycznych piłek czy szarpaków. Kiedy pies ucieka z jednym, my zaczynamy poruszać drugim, dzięki czemu większość psów zostawi pierwszą zabawkę i wróci do tej, którą porusza opiekun. Jest to dobry sposób na zaprzestanie rywalizacji.

Zabawa pomaga zrozumieć

Uciekanie z zabawką od właściciela nie zawsze jest oznaką niewłaściwie prowadzonej zabawy. Jak wspomniałam na początku, wykorzystuję zabawę pomiędzy psem a opiekunem do określenia relacji pomiędzy nimi. Kilka miesięcy temu zostałam poproszona o konsultację kilkumiesięcznej suczki owczarka australijskiego – opis przypadku obok. 

Zabawa najlepszą motywacją

To tylko jeden z przykładów, kiedy zabawa pomogła mi zrozumieć, co się dzieje pomiędzy psem a właścicielem. Każda para pies – opiekun jest inna, każda będzie się inaczej bawić. Jedni będą używać piłek, inni szarpaków, inni skór zwierząt, a jeszcze inni będą bawić się zupełnie bez zabawek. Trudno wyczerpać tak szeroki temat w artykule. Jedno jest pewne: właściwie prowadzona zabawa, w której jesteśmy spontaniczni i elastyczni – czyli reagujemy na to, co prezentuje pies, dostosowujemy się do jego tempa, odpowiadamy na komunikację z jego strony, dzielimy się zabawką – powoduje, że pies chce się z nami bawić bez względu na to, jaką zabawkę zaproponujemy. Rodzaj zabawki często jest bez znaczenia, kiedy dobrze się bawimy. To dobra zabawa jest właśnie motywacją psa do zabawy z opiekunem. Bawcie się!

Przypisy