Jak definiują zabawę naukowcy?
Zanim zaczniemy „bawić się” z psem, powinniśmy zrozumieć, czym jest zabawa z naukowego punktu widzenia. Neurobiolog Jaak Panksepp zidentyfikował w mózgu ssaków siedem podstawowych systemów emocjonalnych. Obok strachu (fear), gniewu (rage), żalu/paniki (grief), pożądania (lust), poszukiwania (seeking) czy opieki (care), system zabawy (play) jest ewolucyjnym mechanizmem niezbędnym do prawidłowego rozwoju.
Zachowania matki, takie jak lizanie, pielęgnacja i karmienie, przygotowują szczenięta na wyzwania środowiska, w którym przyszło im się urodzić. Pies, który czuje się bezpiecznie – którego potrzeby w ramach systemu opieki (care) zostały zaspokojone – jest neurologicznie gotowy, aby zaangażować się w zabawę, która wymaga pewnego stopnia wrażliwości i wzajemności. Zabawa zawsze zaczyna się w „bezpiecznym środowisku”, a to środowisko jest tworzone przez system opieki (care).
Zabawa czy trening?
Prawdziwa zabawa ma kilka kluczowych cech, które odróżniają ją od treningu. Po pierwsze, jest dobrowolną i spontaniczną przyjemnością – dla obu stron. To nie jest coś, co można zaplanować w kalendarzu i odhaczyć. Rodzi się z chwili, z wzajemnej chęci i gotowości. Po drugie, nie ma celu. I to jest tu kluczowe. Zabawa, która staje się środkiem do osiągnięcia nagrody za wykonanie komendy, przestaje być zabawą. Staje się pracą.
Pobawmy się – na zdrowie!
Zabawa jest fundamentalną potrzebą biologiczną, niezbędną dla zdrowego rozwoju. Jej korzyści są głębokie i wielowymiarowe. Po pierwsze, jest potężnym narzędziem redukcji stresu. Podczas zabawy w mózgu uwalniane są endogenne opioidy, które nie tylko wywołują uczucie przyjemności, ale także budują zaufa...