Chodzenie „na kontakcie” - Kontakt wzrokowy kluczem do sukcesu

Trening behawioralny Otwarty dostęp

Nawiązanie kontaktu wzrokowego z psem to pierwszy krok do udanego treningu. Na wyższych poziomach ćwiczeń pozwala on również na chodzenie „na kontakcie”. Na czym polega ten rodzaj ćwiczenia i w jakich sytuacjach jest dla psa oraz jego opiekuna przydatny?

Zapraszamy również do przeczytania innego artykułu: Co pies to charakter. Jaką osobowość mają nasze psy?

Zacznijmy od wyjaśnienia, czym jest „chodzenie na kontakcie”. To marsz z psem, podczas którego opiekun i zwierzę utrzymują stały kontakt wzrokowy. Czasami używana jest też nazwa „chodzenie sportowe”. Ta forma ruchu bardzo często bywa używana podczas zawodów obedience. Jej nauka jest czasochłonna i wymaga wprawy technicznej oraz opanowania emocji. 

Podstawa: motywacja

Najważniejszą kwestią jest zbudowanie odpowiedniej motywacji. Pies musi obdarzyć opiekuna pełnym zaufaniem, chcieć współpracować oraz skupić całą uwagę na przewodniku. Ćwiczenie długiego utrzymywania koncentracji jest czymś zupełnie innym niż tradycyjne treningi. Podczas chodzenia „na kontakcie” nie istnieje nic poza linią komunikacyjną pies – człowiek. 

Nie każdy pies będzie chętny do podjęcia tego typu wyzwania. O tej gotowości decyduje charakter zwierzęcia, poziom jego energii oraz ogólna aktywność. Zdarza się więc, że mimo najszczerszych chęci opiekunowie nie są w stanie stworzyć ze swoimi podopiecznymi takiej relacji. Nie trzeba się jednak przejmować, to nic złego. Po prostu każdy pies jest wyjątkowy. Z pewnością znajdzie się inna aktywność, którą będzie można wspólnie wykonywać. 

Stopniowanie trudności

Trening rozpoczynamy, jeśli pies ujawni swoje predyspozycje do chodzenia sportowego. Powinniśmy stopniować poziom jego trudności. Najważniejsze bowiem to nie dopuścić do rozproszenia się czworonoga. Skupmy się również na sobie. Jeżeli trzeba przerwać trening, musimy wydać psu komendę zwalniającą. W przeciwnym razie wyślemy mu niejasne sygnały, a wtedy może się pogubić i nie zrozumie, czego od niego oczekujemy. Kolejne sekwencje treningu podzielmy na krótkie sesje, różnorodne i urozmaicone. 

Pamiętaj 

Do przyciągania psiej uwagi możemy używać nie tylko smakołyków. Sprawdzają się także specjalne przedmioty, takie jak gwizdek. Możemy również w charakterystyczny sposób cmokać albo gwizdać. 

Komenda zwalniająca to słowo, które kończy dane ćwiczenie. Może być również używana w codziennych zajęciach, przykładowo przy wychodzeniu z samochodu. Zazwyczaj używa się słów: „Wolny!”, „Biegaj!”, „OK!”, „Koniec!”. Podczas nauki chodzenia „na kontakcie” przyzwyczajamy zwierzę do komendy, wypowiadając ją i rzucając smakołyk na ziemię. Dzięki temu stopniowo zacznie rozumieć, że ta komenda pozwala mu przerwać skupienie i się oddalić.

POLECAMY

Trening krok po kroku

Jak poprowadzić trening chodzenia „na kontakcie”? 

  1. Stajemy naprzeciwko psa, przystawiamy przysmak do swojej skroni, po czym wołamy imię naszego pupila lub wprowadzamy nową komendę, np. „Patrz!”. Kiedy tylko pies spojrzy nam w oczy, od razu nagradzamy go przysmakiem. Powtarzamy ćwiczenie, aż pies zacznie bezbłędnie reagować. 
  2. Teraz możemy stopniowo zwiększać poziom trudności przez opuszczanie przysmaku na wysokość policzka, potem szyi, ramienia, bioder, uda. Kiedy wspólnie opanujemy ten etap do perfekcji, pora na dodanie kroków. 
  3. Znowu zaczynamy od najprostszego etapu, czyli nawiązania kontaktu wzrokowego, wydania serii przysmaków, jako motywator, płynnego rozpoczęcia marszu z psem, zaznaczenia zachowania i wydania nagród. 
  4. Kolejny poziom trudności to trenowanie w różnych miejscach. Zaczynamy od domu, który pies dobrze zna i dzięki temu jest w stanie w pełni się skupić. Następnie przenosimy ćwiczenia na zewnątrz, poczynając od miejsc dobrze psu znanych, a potem ćwicząc w różnych lokalizacjach – w lesie, w parku, na ulicy – aż pies będzie bezbłędnie reagował bez względu na otoczenie.


Oczywiście nagradzamy psa za każdym razem, gdy zwróci na nas uwagę. 

Pamiętaj

Chodzenie „na kontakcie” to jedynie ćwiczenie i narzędzie, a nie dominanta w codziennym spacerze. To ważne, żeby nie wpłynąć negatywnie na dobrostan psa.

Dwustronne korzyści

Jakie korzyści niesie ze sobą nauczenie psa chodzenia „na kontakcie”? Po pierwsze, stanowi ono świetną rozrywkę dla psa, stymuluje jego umysł, wymaga od niego skupienia i zaangażowania. Po drugie, wzmacnia więź między opiekunem i zwierzęciem. Po trzecie, przyczynia się do wzmocnienia poczucia wzajemnego zaufania i bezpieczeństwa. Po czwarte, pomaga psom przełamać strach przed przedmiotami czy ludźmi. Kiedy pies całkowicie skupi się na opiekunie, będzie mu łatwiej przejść obok obiektu budzącego w nim tak silne emocje. Stopniowo zacznie ignorować wszelkie czynniki rozpraszające, tym samym budując swoją pewność siebie. Łatwo też przerwiemy niepożądane zachowanie, wydając komendę, która każe psu się skupić.

Pamiętajmy, że pies zagubiony albo przestraszony w pierwszej kolejności szuka wsparcia i odpowiedzi u opiekuna. Patrzy wtedy na niego i czeka na dalsze instrukcje. Oznacza to pełne zaufanie. 

Nie dla wszystkich

Nie wszystkie psy są w stanie znieść tak długi kontakt wzrokowy. Pamiętajmy, że długotrwały kontakt wzrokowy w psim języku oznacza rzucanie wyzwania. Dlatego dla niektórych osobników może być to nie lada wyzwanie, wzbudzać w nich agresję czy strach. Takie emocje mogą pojawić się szczególnie u psów nadreaktywnych, wrażliwych itd. 

W takim wypadku koniecznie trzeba skonsultować się ze specjalistą. Pomoże on znaleźć przyczynę takiego zachowania, podpowie też inne aktywności, dzięki którym pies poczuje ulgę i chętnie będzie współpracować. Warto także spróbować zmienić miejsce skupienia z oczu np. na usta.

Chodzenie „na kontakcie” to ćwiczenie wyjątkowe i wymagające zaangażowania obu stron. Jeśli jednak ta umiejętność zostanie dobrze opanowana, może pomóc w różnych aspektach codzienności, zwłaszcza w przełamywaniu różnych barier. Usprawni też poruszanie się podczas spacerów oraz pogłębi wzajemne porozumienie. 

Przypisy