Ludzie i psy idą razem przez świat przynajmniej od kilkunastu tysięcy lat.
Psy to jedyne tak wszechstronne zwierzęta domowe (są naszymi towarzyszami, stanowią dla nas wsparcie emocjonalne, pracują w wojsku czy policji, pomagają myśliwym, są przewodnikami osób z niepełnosprawnościami oraz wykonują wiele innych ważnych zadań), a jednocześnie tak różnorodne pod względem wyglądu (maleńki chihuahua wygląda zupełnie inaczej niż wielki komondor). Są też jedynym gatunkiem, od którego wymagamy kontrolowania pęcherza! Co więcej, psy najlepiej ze wszystkich zwierząt (lepiej nawet od naszych najbliższych kuzynów, szympansów!) odczytują naszą komunikację niewerbalną (gesty, mimikę itp.) i nasz stan emocjonalny, co udowodniły liczne badania naukowe przeprowadzone przez ośrodki na całym świecie.
To wszystko jest możliwe m.in. dlatego, że pies, podobnie jak człowiek, to istota bardzo społeczna, o bogatym systemie komunikacji. Psy komunikują się między sobą oraz z nami bezustannie. Problem polega na tym, że nikt nas nie uczy, na czym ta komunikacja polega.
Język psi – czyli jaki?
Dla ludzi podstawowym sposobem komunikowania się jest język mówiony, podczas gdy psy zwracają uwagę przede wszystkim na komunikację niewerbalną. Dobra wiadomość jest jednak taka, że psiego języka można się nauczyć jak każdego języka obcego. Kiedy po raz pierwszy spędzamy wakacje we Włoszech, wyłapujemy z języka włoskiego jedynie pojedyncze słowa w rodzaju „pizza”, „spaghetti”, „tiramisu” czy „prosecco”. Ale kiedy po powrocie z wakacji postanowimy nauczyć się włoskiego i przyłożymy się do nauki, w czasie następnego pobytu w słonecznej Italii zrozumiemy większość wypowiedzi, a nawet w niektórych sprawach porozumiemy się...