Kontakt z psem zapewnia nam radość, przyjemność i spokój. Ma to związek z oksytocyną, zwaną inaczej hormonem szczęścia lub przywiązania. Badania neurobiologów potwierdzają, że kontakty z psami zwiększają produkcję tego hormonu przez nasze organizmy, dzięki czemu traktujemy czworonożnych towarzyszy z empatią, troską i wyrozumiałością. Emocje te przenosimy później na domowników i znajomych, a nasze życie staje się barwniejsze, weselsze, a przede wszystkim spokojniejsze.
Szczęśliwi psów nie liczą
Paul Zak, amerykański neuroekonomista, postanowił przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu. Opracował eksperyment, w którym jego współpracownicy pobrali od grupy ochotników krew i oznaczyli w każdej próbce poziom hormonów. Następnie przyprowadzili badanym psy do zabawy, a na koniec ponownie pobrali krew do badania. Jak się okazało, u 30% osób wzrósł poziom oksytocyny. Zak i jego współpracownicy zauważyli jednak pewną prawidłowość: w tej grupie znalazły się osoby, które miały już zwierzęta. Neuroekonomista był pewien jednego – im dłużej przebywamy z psami, tym wyższy mamy poziom oksytocyny. Kontakty z czworonogami podnoszą też poziom beta-endorfiny, która uśm...