Często słyszymy słowo „trauma”, np.: „Miałem dzisiaj bardzo traumatyczne przeżycie w pracy”. Ale czy każdy stres możemy uznać za traumę? Słowo to pochodzi z języka greckiego i oznacza „ranę” – współcześnie przede wszystkim psychiczną, spowodowaną przez tzw. stresor traumatyczny, czyli gwałtowne zdarzenie zagrażające zdrowiu, a nawet życiu (działania wojenne, katastrofy naturalne, wypadki komunikacyjne, napaści seksualne). O ile jednak trauma u ludzi jest dobrze opisana, o tyle zwierzęca wciąż czeka na solidne opracowanie.
Nie ulega jednak wątpliwości, że psy mogą doświadczać traum tak samo jak ludzie, ze wszystkimi ich konsekwencjami.
Trauma według Iwana Pawłowa
Pierwszą osobą, która zwróciła uwagę na występowanie u zwierząt poważnych konsekwencji behawioralnych spowodowanych przez silny stresor, był radziecki uczony Iwan Pawłow, twórca słynnej teorii warunkowania. W 1924 r. powódź zalała jego laboratorium, w tym klatki z psami uczestniczącymi w eksperymentach. Aby je uratować, pracownicy musieli na chwilę zanurzyć głowę każdego...