Zwykle opieramy się na parowaniu jedzenia z zapachem. Zaczynamy od skarmiania na źródle zapachu i stopniowo przechodzimy do dalszych ćwiczeń. Im więcej pies zje „z zapachu”, tym lepiej. Chcemy, żeby pies miał skojarzenie: zapach = jedzenie, a więc zapach = nagroda/wzmocnienie. Zazwyczaj zaczynamy skarmianie na metalowej puszce z dziurkami, w której znajduje się zapach – naturalny bądź olejki zapachowe (warto tutaj podkreślić, że olejku nie wylewa się po prostu do puszki, pracując na olejkach, należy wcześniej odpowiednio przygotować próbkę zapachową, żeby była ona bezpieczna i pełniła swoją funkcję, do tego wykorzystywane są drewniane patyczki do uszu). Jednakże są psy, dla których początkowo puszka jest odstraszająca (może budzić lęk, jest zimna, wydaje specyficzny dźwięk) lub zapach wydobywający się z niej jest zbyt intensywny. Możemy więc zmniejszyć intensywność zapachu przez zmniejszenie ilości próbki zapachowej w puszce lub zmienić nośnik zapachu przez umieszczenie puszki np. w plastikowym pudełku (oczywiście z dziurkami!). Zmiana nośnika na większe pudełko jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla dużych psów – łatwiej jest im tak zacząć, a do samej puszki, która jest stosunkowo mała, przechodzi się potem. Ale nie tylko tak można skarmiać psa na zapachu. Bardzo często polecam moim kursantom skarmianie w przeróżnych okolicznościach. Najczęściej opiekunowie psów obawiają się o dietę swojego czworonoga. Racja, na początkowym etapie dajemy psu podczas ćwiczeń naprawdę dużo jedzenia. Rozwiązani...
Nosework praktycznie – budowanie pozytywnych skojarzeń
Nosework wiąże się ze wspomnieniami, z emocjami. Oczywiście chcemy, żeby te wszystkie skojarzenia były pozytywne, ponieważ w ten sposób uzyskamy zamierzone przez nas rezultaty. Jak ćwiczyć, żeby wzbudzić te pozytywne asocjacje?