W swojej praktyce spotkałam starszego psa w typie rasy terier typu bull, adoptowanego jako ośmioletni pies. W warunkach domowych jest bardzo nastawiony na obecność człowieka, zainteresowany przebywaniem w pobliżu ludzi, domagający się uwagi – zaczepia, szturcha nosem, szuka kontaktu. W codziennych sytuacjach, podczas spotkań z obcymi ludźmi nie zauważono żadnych niepokojących zachowań wobec nich. Od momentu adopcji miał przewlekły problem ze stanem zapalnym uszu, wizyty w gabinecie weterynaryjnym nie były dla niego przyjemnością, nie czuł się wtedy bezpiecznie, unikał konfrontacji z personelem lecznicy. W zakładzie leczniczym miał status „trudny w obsłudze, agresywny” zwłaszcza po tym, jak został zaszczepiony będąc pod wpływem bardzo silnych emocji – lęku, stresu i poczucia braku bezpieczeństwa. Od tego czasu każda wizyta wiązała się z niechęcią do wejścia do zakładu, unikaniem personelu i próbą grożenia mu i odstraszenia – przy wywieraniu presji próbował atakować.
Plan działania
Opiekunowie zdecydowali się na rozpoczęcie terapii behawioralnej, podczas wywiadu szybko udało się wyciągnąć wniosek, iż zachowania agresywne tego konkretnego psa skierowane są jedynie w stronę personelu medycznego i związane są ze stanem emocjonalnym. W związku z tym opracowano plan działania, który zakładał połączenie kilku czynników. Oprócz sfery psychiki skupiono się także na sferze somatycznej. I tak, też z racji wieku psa (duża rasa, starszy pies), zdecydowano o:
- Wykonaniu podstawowych badań krwi (analiza morfologiczna, biochemiczna, poziom hormonów tarczycy), które ujawniły rozpoczynającą się niedoczynność tarczycy (poziom hormonów tarczycy wpływa także na zachowanie psa, niskie wartości sprzyjają zachowaniom lękowym, problemom z samokontrolą, drażliwości), w związku z czym wprowadzono leczenie.
- Drugim krokiem było rozpoczęcie leczenia bólu (samiec poruszał się dosyć sztywno podczas wizyty w gabinecie, opiekunowie także zgłosili, że ma problem między innymi z płynnym wstawaniem).
- Trzeci krok to doraźnie stosowane leki przeciwlękowe (w dni, kiedy miała odbyć się wizyta z czynnościami lekarsko-weterynaryjnymi).
- Ostatnią kwestią było opracowanie terapii zachowania, która zakładała między innymi takie elementy jak wizyty w przychodni weterynaryjnej (minimum jeden, dwa razy w tygodniu), polegające na wejściu do poczekalni i szybkim jej opuszczeniu, na zmianę z wejściem do poczekalni, wydaniem polecenia siad i wyjściem, kolejno wejście do poczekalni – polecenie siad – właściciel równocześnie siada na ławce i chwilę czeka. Pies w tym czasie ma możliwość obserwowania personelu, słuchania dźwięków z przychodni, ale nie zostaje poddany żadnym czynnościom.
- Z biegiem czasu podejmowano próby wchodzenia do gabinetu lekarskiego i wychodzenia w różnym czasie.
Ważne
W przypadku każdego psa, niezależnie od tego, czy się boi lekarza, czy też nie, bardzo cenne jest przeprowadzenie treningu kooperacyjnego – medycznego, ponieważ ta metoda pozwala ograniczyć stres psa oraz zwiększa zarówno jego, jak i naszą kontrolę nad sytuacją.
POLECAMY
Odwrażliwienie kluczem do sukcesu
W dni poświęcone odwrażliwieniu pies nie był wystawiany na konieczność zbliżania się do personelu lecznicy, pies miał możliwość podjęcia decyzji o dystansie wobec personelu jaki chciał utrzymać, zaś personel został uprzedzony, aby nie wywierać presji i nie zwracać uwagi na psa. Natomiast w sytuacjach, gdy miały zostać wykonane jakieś czynności dotyczące zwierzęcia, w pierwszej kolejności podawano mu leki mające na celu opanować lęk. Drugą kwestią w tym przypadku było umawianie psa na wizyty przed rozpoczęciem dyżuru lub jako pierwszego pacjenta, ponadto był obsługiwany zawsze przez tego samego lekarza weterynarii oraz technika weterynarii, opiekun udzielał psu wsparcia w tym czasie, a zaraz po zakończonych czynnościach pies dostawał bonus w postaci ulubionych przysmaków i natychmiast opuszczał gabinet lekarski. Cały proces trwał kilka miesięcy i przy dużym zaangażowaniu opiekunów udało się osiągnąć zadowalające efekty.
wiek, rasa, płeć | Około 8 lat, mieszaniec terrier typu bull, samiec |
problem | Agresywne zachowanie wobec lekarza weterynarii oraz w zakładzie leczniczym |
postępowanie w skrócie | Szeroki wywiad behawioralny, diagnostyka stanu zdrowia, wprowadzenie leczenia zgodnie z wynikami badań, odwrażliwianie na przebywanie w zakładzie leczniczym, budowanie miłych i neutralnych skojarzeń z personelem zakładu, wsparcie farmakoterapeutyczne, zmiany dietetyczne, budowanie pewności siebie w sytuacjach codziennych |